Rozdział 25.
Powinnam dać mu drugą szansę.
Każdy na nią zasługuję. Oczywiście nie tak od razu, najpierw porozmawiamy, wyjaśnimy,
zaczniemy od nowa, o wprowadzeniu się do domu one direction nawet nie myślę.
Postanowiłam że następnego dnia,
nie mówiąc o tym nikomu, pojadę do Harrego.
Obudziłam się wypoczęta, ubrałam
się w czarne tenisówki, szorty jeansowe i luźną bluzkę w biało-czarne paski.
Uczesałam koczka, zrobiłam lekki makijaż i z uśmiechem na twarzy wyszłam z
domu. W samochodzie towarzyszyło mi radio. Nagle muzyka została przerwana i usłyszałam
bardzo znajomy mi głos. „Hi. I’m
Harry from one direction.I want to dedicate this song for Maggie- my biggest
love. It’s ‘gotta be you’ .Remember, I love you.” Po mojej twarzy spłynęły
łzy. Sama nie wiedziałam czy szczęścia, czy smutku… Zatrzymałam się na poboczu
gdy usłyszałam:
Can we fall, one more
time?
Stop the tape and rewind
Oh and if you walk away I know I'll fade
Cause there is nobody else
Stop the tape and rewind
Oh and if you walk away I know I'll fade
Cause there is nobody else
Te słowa śpiewał Harry. Byłam
pewna że nie wybrał tej piosenki bez przyczyny, wiedział że słowa zmuszą mnie
do przemyślenia wszystkiego. Miał rację…
Ok godziny 10 byłam na miejscu. W
pokoju siedzieli Isabel, Danielle, Liam i Niall. Nasz blondasek miał twarz
ukrytą w dłoniach, Isabel go przytulała, Danielle mówiła coś po cichu a Liam
klepał po ramieniu.
-Megg ?! Co ty tutaj robisz ?! –
krzyknęła Isabel
-myślałam że to jest jeszcze mój
dom… - spuściłam głowę –Co tu się dzieje ? Jest Harry ?
-jest, jeszcze śpi. Później ci
wytłumaczę a ty biegnij do góry !
Zmierzyłam w kierunku pokoju
Hazzy, zapukałam i z nadzieją w sercu weszłam.
-hej, można ? – stanęłam w wejściu
-tak, oczywiście ! – na mój widok
podskoczył na łóżku, wyglądało to komicznie ale musiałam zachować powagę. – to
może ja się .. ubiorę ? Chcesz herbatę ?
-nie, dziękuję. Nie musisz się
ubierać, przyszłam porozmawiać
Widziałam w jego oczach radość, w
środku pełny entuzjazmu i optymizmu. Nie chciałam w nim tego gasić więc od razu
zaczęłam.
-nie ukrywam że nadal jestem zła,
nie ukrywam że nadal jestem zawiedziona. Okłamałeś mnie, nie powiedziałeś
prawdy ale uważam że każdy zasługuje na drugą szansę. Oczywiście nie będzie tak
jak dawniej, nie wprowadzę się tutaj jak na razie, pamiętaj że trochę się
zmieniło…
Wpatrywał się we mnie jak w
obrazek z uśmiechem na twarzy, tak jakby odpłynął i był ze mną tylko ciałem.
Wyglądał jak by był psychicznie chory ale spostrzegł się że od dłuższego czasu
nikt nic nie mówi, potrząsnął lekko głową i wrócił umysłem do rozmowy, a raczej
mojego monologu
-tak tak, wiem – posmutniał – nie
chciałem tego zrobić ale bałem się że gdy ci powiem to mnie zostawisz…
-i dlatego lepiej było mi nic nie
mówić ?
-przepraszam, przepraszam…
-mam nadzieję że wziąłeś sobie
moje słowa do serca i następnym razem pomyślisz zanim kogoś stracisz – wyszłam
z pokoju. Usłyszałam tylko ciche „Megg” wypowiedziane przez Harrego ale nie
wzruszyło mnie to. Zeszłam na dół żeby
dowiedzieć się co z Niallem. Nadal siedział załamany z Isabel i Danielle. Liam
krzątał się po całym domu, widocznie stwierdził że nic nie zdziała.
-Co się stało ? – przytuliłam
przyjaciela
-chodź .. – pomogła mi wstać
Isabel. Poszłyśmy do kuchni i po upewnieniu się że nikt nas nie podsłuchuje
zaczęłyśmy rozmowę.
-widzę że coś się stało jak mnie
tu nie było ? – spytałam
-tak.. Niall był załamany że jako
jedyny z one direction nie ma dziewczyny więc poszedł ostatniego wieczoru się
napić i… film mu się urwał. Dzisiaj wiele fanek na twitterze pisze że z nimi
spał, mają zdjęcia… Niall jest załamany.
-co zamierzacie zrobić ? A chyba
raczej zamierzamy..
-nie wiem, Niall chciał popełnić samobójstwo..
to znaczy tylko tak mówił.. – widziałam że Isabel nie może wytrzymać i zaraz
wybuchnie płaczem
-a może by tak wszystko odkręcić ?
Napisać ze to plotki…
-zrobiliśmy to ale mają zdjęcia…
Byliśmy bezradni, Niall był
załamany a nikt nie wiedział co robić… Do tego ja zawracałam sobie głowę moim
problemem z Harrym…
-Megg, jest tutaj ?! – wbiegł do
kuchni Hazza
-tutaj jestem – odparłam stojąc za
jego plecami
-przepraszam, nie zauważyłem – stanął
blisko mnie – i co postanowiłaś ? – czułam jego
oddech w moich włosach. Odsunęłam
się automatycznie, nie zrobiłabym tego ale rozum podpowiadał inaczej.
-jeszcze nie wiem, muszę wszystko
przemyśleć – poraziłam wzrokiem Is, od razu zrozumiała że ma nas zostawić
samych
-wróć do nas… - spojrzał na mnie
błagalnie – wszyscy są jak struci, do tego Niall… potrzebujemy cię
-zapomniałam… dziękuje ze piosenkę
w radiu.
-czy ktoś kto cie nie kocha zrobił
by tak ? – podszedł bliżej i odgarnął włosy z mojego czoła
-myślę że nie – spojrzałam mu w
oczy – to nie zmienia faktu że jestem zła – wyszłam zmierzając do wyjścia.
Wróciłam do domu, przemyślając po
drodze wszystko. Spakowałam rzeczy oznajmiając Kristen że wyprowadzam się do
domu one direction, ale nie będę mieszkać w pokoju Harrego. Isabel z miłą
chęcią mnie przyjmie, w moim domku i tak spędzałam mało czasu więc nie było
sensu żeby się tam wprowadzać. Kristen dodała mi otuchy, powiedziała że dom
zawsze czeka na mnie otworem. Rose nie była zadowolona że się od nich
wyprowadzam ale wiedziała że Harry będzie szczęśliwy zarówno tak jak i ja.
Włożyłam rzeczy do samochodu i
pełna obaw wyjechałam z podjazdu. Brakowało mi ich towarzystwa, Niall
potrzebował wsparcia, wszyscy potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Postanowiłam że
wstąpię jeszcze do sklepu, do którego prowadziła ruchliwa przecznica. Samochody trąbiły, mało
kto zwracał uwagę na światła, ludzie przebiegali przez jezdnię… istna dzicz.
Gdy zaświeciło się zielone światło od
razu ruszyłam. Widocznie nie byłam jedyną osobą która to zrobiła w tym samym
momencie, ktoś z naprzeciwka wjechał w mój samochód. Nagle zrobiło się ciemno,
wszystko co miałam przed oczami zaczynało odpływać… poczułam ulgę, wszystko
było idealne. Słyszałam krzyki ale nie stanowiły dla mnie przeszkody w
zasypianiu. Nagle obudziłam się na trawie, byłam jakby inna… nie wiedziałam co
się ze mną dzieje.
_________________________________________________________________________
Chcieliście więcej akcji to macie ^^ Na zlocie fanów super, tutaj linki do zdjęć: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=275605115855935&set=o.213569935364596&type=1¬if_t=like, https://www.facebook.com/photo.php?fbid=275595439190236&set=o.213569935364596&type=1&permPage=1
Kika (prowadząca fb One Direction Polska) - pierwsza od lewej w koszuli w kratkę a obok ja. :)
Co wy na to żebym dodała zdjęcia bohaterów ? Wolicie miec ich w wyobraźni czy chcecie żebym ujawniła ich twarze ? :)
Następny rozdział ok wtorku. Dziękuje zw wyświetlenia, w komentarzach możecie pisać czego się domyślacie na następny rozdział. Komentarze mogą dodawać niezalogowani. :)
Moje gg: 32289848
Mój twitter: https://twitter.com/#!/Natalia_Golyska
Ta trawa to pewnie jakaś boska łąka na której Bóg pasie swe owce.
OdpowiedzUsuń"Pan jest pasterzem moim,
Niczego mi nie braknie,
Na niwach zielonych pasie mnie,
Nad wody spokojne prowadzi mnie"
Hahha.
ahahah czyli Weronika rozwala system XD
Usuńhahahahahah. smiej sie smiej ze mnie, ale to twoja wina
UsuńDodaj zdjęcia bohaterów. Koniecznie !!!!
OdpowiedzUsuń