niedziela, 11 marca 2012


Rozdział 11.
To Harry.
-Isabel pokazała mi drogę do pokoju. Zapomniałaś czegoś. – podszedł i wręczył mi małą torebeczkę. – do jutra – powiedział i wyszedł
No tak, zapomniałam mojego mini albumu. Był to notesik 60-kartkowy w którym miałam naklejone portrety najważniejszych osób. Pewnie wyjęłam go gdy szukałam chusteczek żeby wytrzeć się z bitej śmietany po omletowej bitwie. Z nudów zaczęłam przewracać kartkami gdy nagle wypadło jedno zdjęcie. Był na nim Harry. Zdziwiło mnie to, nie miałam tam jego zdjęcia. Otwarłam notes na ostatniej stronie żeby włożyć zdjęcie a tam… po lewej stronie ramka narysowana długopisem z napisem „miejsce na zdjęcie” a po prawej stronie podpis Harrego z napisem „couse you stole my heart, forever together”. Łza spłynęła po mojej twarzy. Wzruszyłam się tym incydentem, miałam ochotę go przytulić. Nie miałam nawet telefonu… Thomas zabrał mój poprzedni, zniszczył go. Jutro pojadę kupić nowy, ostatnio uzbierałam trochę pieniędzy.
Ubrałam się szybko, było już późno ale nie zwracałam na to uwagi. Zamówiłam taksówkę i ruszyłam w stronę domu one direction. Musiałam podziękować Harremu za ten przepiękny gest. Gdy zapukałam do drzwi otworzył mi Liam.
-oo dobry wieczór pani Brian. Zapraszamy, zapraszamy.
-hej hej, gdzie Harry ?
-w swoim pokoju. Coś się stało ?
-nic nic – odparłam z uśmiechem od ucha do ucha i wbiegłam po schodach do pokoju Harrego.
Zapukałam grzecznie i wbiegłam jak oparzona. Harry stał przy szafie, rzuciłam się na niego.
-udusisz mnie ! Stoppppp ! Wywrócimy się ! – krzyknął ale było już za późno. Oboje polecieliśmy na ziemię tyle że Hazza miał o wiele bardziej bolesne uderzenie. Ja miękko, spadłam na Harrego – wariatka ! Wiesz że za to cie kocham ?
-nie wiedziałam ale już wiem ! – nie mogliśmy opanować się ze śmiechu – nie przyduszam cię ? Ważę kilka kilogramów, nie jestem taka lekka !
-wcale nie !
-Harry, Louis mówi  że yyy … - wszedł do pokoju Zayn – przepraszam, widzę że nieźle się bawicie – wybuchnął śmiechem ciemnowłosy. – dodam tylko że łózko wygodniejsze – zaśmiał się jeszcze bardziej – no dobrze, nie przeszkadzam - wyszedł z pokoju
-ahh ten Zayn – znów wybuchliśmy z Harrym śmiechem – może wstaniemy, co ?
-proszę cie bardzo, mi tak jest wygodnie i nie mam siły się podnosić – starał się udawać poważnego ale i tak skończyło się na kolejnym ataku śmiechu – teraz gdy nie nakładasz na siebie tyle makijażu żeby ukryć sińce, obicia widzę jaka naprawdę jesteś piękna – pocałował mnie delikatnie Harry. Odwzajemniłam pocałunek. Podniosłam się bo zaczynało mi brakować powietrza a co dopiero Harremu na którym jeszcze ja leżałam
-proszę, uwolniony !
Harry usiadł naprzeciwko mnie, spojrzał mi w oczy.
-uwolniony chyba z uścisku, na pewno nie od ciebie ! Nigdy !
-oj już przestań bo nie wiem co powiedzieć
-może po prostu „ja też cie kocham” – wyszczerzył się do mnie
-JA TEŻ CIE KOCHAM – krzyknęłam jak najgłośniej potrafiłam
Usłyszeliśmy z dołu śmiech, widocznie wszyscy słyszeli moje wyznanie miłości.
-tak właściwie to jestem tutaj bo… chciałam ci podziękować za twoje zdjęcie i wpis w moim albumiku. To jest naprawdę coś oryginalnego, dziękuje
-nie ma za co. Dobry sposób żeby cie tutaj ściągnąć. Jak dotarłaś ?
-taksówką. – uśmiechnęłam się
-w takim razie zostajesz na noc !
-ale ja… nie mam piżamy ani nic. Isabel nie wie że tu jestem. A właśnie… Zayn umówił się z Isabel ale wyszedł w połowie spotkania bo zadzwoniła jego była… Is jest smutna, porozmawiasz z Zaynem ? –wymusiłam uśmiech
-świetnie się składa. Zayn pojedzie do Isabel ją przeprosić i przy okazji powie jej że tutaj zostajesz.
-no dobrze, zgadzam się ! W czym mam spać ?
-Danielle da ci coś ! Uśmiechnij się i załatwione. Jesteś w tym dobra !
- w czym ?
-w uśmiechaniu się !
-ale jutro musze wcześnie wstać, idę do szkoły !
-nie ma problemu, zawiozę cie. I tak rano jedziemy na próbę.
-kochany jesteś ! Lecę do Danielle
Nie spędziłam jak dotąd w tym domu dużo czasu ale już znałam go jak własny. Zapukałam do pokoju Danielle, przeglądała katalogi. Gdy weszłam od razu schowała je głęboko
-ejj wystraszyłaś mnie ! Myślałam że to któryś z chłopców.
-nadal oglądasz katalogi ?
-tak, chcę wymyśleć coś oryginalnego…
-mam pomysł. Na jednej ze ścian zwiesimy nasze zdjęcia. Pod tym mała półka na której będą pamiątki od nas.
-super ! Podzielimy się pomysłem z Eleanor. A jak Isabel ? Dołączy do nas ?
-Zayn właśnie jedzie ją przeprosić… Wszystko od tego zależy
-coś się stało ?
-małe komplikacje z byłą Zayna.
-ahh tak. Jennifer..
-powiesz mi coś więcej o niej ?
-była z Zaynem przez pewien czas. Nie byli szczęśliwi, Jennifer chciała zabłysnąć ale nie wiedziała jak. Zdradzała go, kłamała… ale Zayn nadal ją kocha, kochał ? Szczerze to już nie wiem.
-rozumiem… a jeżeli jesteśmy przy temacie „byłych” to powiesz mi coś o Caroline Flack ?
-myślę że powinnaś porozmawiać  o tym z Harrym… Nie to że ja nie chcę ci powiedzieć, tylko uważam że on powinien ci to wyjaśnić.
-masz rację, pociągnę go za język. – wyprostowałam się i spojrzałam Danielle w oczy – tak właściwie to przyszłam do ciebie żeby prosić cię o…piżamę – uśmiechnęłam się tak jak doradził Harry.
-oczywiście  że ci dam ! – podeszła do szafki i podała mi piżamę – proszę
-dziękuje, ratujesz mi życie
-nie ma za co. Jesteś tutaj mila widziana. – uśmiechnęła się do mnie
-pójdę już, nie będę ci przeszkadzać. Dobranoc – puściłam oko do przyjaciółki
Na korytarzu spotkałam Nialla. Oczywiście coś jadł
-co tam ukrywasz ?
-nic – wsadził do buzi całe jedzenie – zupełnie nic – wyszczerzył się do mnie
-uważaj bo się udusisz !
-no dobra, masz – rzucił we mnie cukierkami które w mgnieniu oka wyjął z kieszeni
-dzięki ! – zrobiłam zgorzkniałą minę
-nie chcesz to daj ! Ja zjem za ciebie – zaczął skakać w miejscu blondyn
-dobra dobra, poradzę sobie ! Dzięki !
-nie ma za co – uśmiechnął się i pobiegł do pokoju
Gdy wreszcie dotarłam do pokoju Harry już czekał na mnie. Siedział na łóżku z laptopem. Gdy tylko weszłam zamknął go.
-dłużej nie można było ?! Co żujesz ? – podszedł do mnie
-nic, zupełnie nic – zaśmiałam się udając Nialla
-ahh tak, pewnie spotkałaś po drodze Nialla. – Hazza oparł się o moje ramię – podzielisz się ? – spojrzał na mnie oczami którym nie potrafiłam odmówić.
-trzymaj – wepchnęłam mu cukierka z papierkiem do buzi
-dzięki ! – wypluł, a cukierek znalazł się po drugiej stronie pokoju
-nie ma za co. – wyszczerzyłam się – idziemy spać ? Jestem zmęczona ..
-oczywiście, porozmawiamy jeszcze ?
-pewnie. Chcesz mi coś powiedzieć ? – położyliśmy się na łóżku
-w sumie to tak… chciałem ci powiedzieć jak było z Caroline. – schował twarz w dłoniach – byliśmy kilka miesięcy razem. Na początku było dobrze ale z czasem przestało nam się układać. Kłóciliśmy się, Caroline zależało na sławie. Nadal jest dla mnie kimś ważnym ale to tylko dlatego że się do niej przywiązałem. Nic mnie już z nią nie łączy oprócz znajomości.. Myślę że mnie zrozumiesz
-myślę że cię zrozumiem… postaram się. – nie chciałam więcej męczyć Harrego, uśmiechnęłam się i ciągnęłam dalej - Zmieniając temat, rozmawiałeś z Zaynem ?
-tak, od razu pojechał do Isabel. Nie zdawał sobie sprawy z tego co zrobił…
-dziękuje ci, jesteś najlepszy. Nie wiem co ja zrobię żeby ci się odwdzięczyć za wszystko. Uwolniłeś mnie od Thomasa, sprawiłeś że znowu się uśmiecham, mam teraz powód by żyć
- „reason to be” – zanucił piosenkę „moments” Harry – wystarczy że będziesz. Tyle mi wystarczy.
-dziękuje ci za wszystko !- przytuliłam go najcieplej jak potrafiłam, Harry odwzajemnił pocałunkiem.
-dobranoc – zgasił światło.
-będziesz spać ?
-nie, ale gdy jest ciemno lepiej się rozmawia – zachichotał.
Rozmawialiśmy jeszcze przez około godzinę, później przypomniałam sobie o tym że idę jutro do szkoły i muszę usnąć. Wyjaśniliśmy nieporozumienia, poznaliśmy się jeszcze lepiej. Tak miło usnęłam w objęciach Harrego.
_____________________________________________________________
Myślę że rozdział się spodoba. :) Jutro nowy. :D 

2 komentarze:

  1. Niezwykła historia, to jak opisujesz przeżycia głównej bohaterki, coś niesamowitego. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebista historia i mam nadzieje ze nie przestaniesz pisac
    i zajebisty rozdział i czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń