Rozdział 11.
To Harry.
-Isabel pokazała mi drogę do
pokoju. Zapomniałaś czegoś. – podszedł i wręczył mi małą torebeczkę. – do jutra
– powiedział i wyszedł
No tak, zapomniałam mojego mini
albumu. Był to notesik 60-kartkowy w którym miałam naklejone portrety
najważniejszych osób. Pewnie wyjęłam go gdy szukałam chusteczek żeby wytrzeć
się z bitej śmietany po omletowej bitwie. Z nudów zaczęłam przewracać kartkami
gdy nagle wypadło jedno zdjęcie. Był na nim Harry. Zdziwiło mnie to, nie miałam
tam jego zdjęcia. Otwarłam notes na ostatniej stronie żeby włożyć zdjęcie a
tam… po lewej stronie ramka narysowana długopisem z napisem „miejsce na
zdjęcie” a po prawej stronie podpis Harrego z napisem „couse you stole my
heart, forever together”. Łza spłynęła po mojej twarzy. Wzruszyłam się tym
incydentem, miałam ochotę go przytulić. Nie miałam nawet telefonu… Thomas
zabrał mój poprzedni, zniszczył go. Jutro pojadę kupić nowy, ostatnio
uzbierałam trochę pieniędzy.
Ubrałam się szybko, było już późno
ale nie zwracałam na to uwagi. Zamówiłam taksówkę i ruszyłam w stronę domu one
direction. Musiałam podziękować Harremu za ten przepiękny gest. Gdy zapukałam
do drzwi otworzył mi Liam.
-oo dobry wieczór pani Brian.
Zapraszamy, zapraszamy.
-hej hej, gdzie Harry ?
-w swoim pokoju. Coś się stało ?
-nic nic – odparłam z uśmiechem od
ucha do ucha i wbiegłam po schodach do pokoju Harrego.
Zapukałam grzecznie i wbiegłam jak
oparzona. Harry stał przy szafie, rzuciłam się na niego.
-udusisz mnie ! Stoppppp !
Wywrócimy się ! – krzyknął ale było już za późno. Oboje polecieliśmy na ziemię
tyle że Hazza miał o wiele bardziej bolesne uderzenie. Ja miękko, spadłam na
Harrego – wariatka ! Wiesz że za to cie kocham ?
-nie wiedziałam ale już wiem ! –
nie mogliśmy opanować się ze śmiechu – nie przyduszam cię ? Ważę kilka
kilogramów, nie jestem taka lekka !
-wcale nie !
-Harry, Louis mówi że yyy … - wszedł do pokoju Zayn –
przepraszam, widzę że nieźle się bawicie – wybuchnął śmiechem ciemnowłosy. –
dodam tylko że łózko wygodniejsze – zaśmiał się jeszcze bardziej – no dobrze,
nie przeszkadzam - wyszedł z pokoju
-ahh ten Zayn – znów wybuchliśmy z
Harrym śmiechem – może wstaniemy, co ?
-proszę cie bardzo, mi tak jest
wygodnie i nie mam siły się podnosić – starał się udawać poważnego ale i tak
skończyło się na kolejnym ataku śmiechu – teraz gdy nie nakładasz na siebie
tyle makijażu żeby ukryć sińce, obicia widzę jaka naprawdę jesteś piękna –
pocałował mnie delikatnie Harry. Odwzajemniłam pocałunek. Podniosłam się bo
zaczynało mi brakować powietrza a co dopiero Harremu na którym jeszcze ja
leżałam
-proszę, uwolniony !
Harry usiadł naprzeciwko mnie,
spojrzał mi w oczy.
-uwolniony chyba z uścisku, na
pewno nie od ciebie ! Nigdy !
-oj już przestań bo nie wiem co
powiedzieć
-może po prostu „ja też cie
kocham” – wyszczerzył się do mnie
-JA TEŻ CIE KOCHAM – krzyknęłam
jak najgłośniej potrafiłam
Usłyszeliśmy z dołu śmiech,
widocznie wszyscy słyszeli moje wyznanie miłości.
-tak właściwie to jestem tutaj bo…
chciałam ci podziękować za twoje zdjęcie i wpis w moim albumiku. To jest
naprawdę coś oryginalnego, dziękuje
-nie ma za co. Dobry sposób żeby
cie tutaj ściągnąć. Jak dotarłaś ?
-taksówką. – uśmiechnęłam się
-w takim razie zostajesz na noc !
-ale ja… nie mam piżamy ani nic.
Isabel nie wie że tu jestem. A właśnie… Zayn umówił się z Isabel ale wyszedł w
połowie spotkania bo zadzwoniła jego była… Is jest smutna, porozmawiasz z
Zaynem ? –wymusiłam uśmiech
-świetnie się składa. Zayn
pojedzie do Isabel ją przeprosić i przy okazji powie jej że tutaj zostajesz.
-no dobrze, zgadzam się ! W czym
mam spać ?
-Danielle da ci coś ! Uśmiechnij
się i załatwione. Jesteś w tym dobra !
- w czym ?
-w uśmiechaniu się !
-ale jutro musze wcześnie wstać,
idę do szkoły !
-nie ma problemu, zawiozę cie. I
tak rano jedziemy na próbę.
-kochany jesteś ! Lecę do Danielle
Nie spędziłam jak dotąd w tym domu
dużo czasu ale już znałam go jak własny. Zapukałam do pokoju Danielle,
przeglądała katalogi. Gdy weszłam od razu schowała je głęboko
-ejj wystraszyłaś mnie ! Myślałam
że to któryś z chłopców.
-nadal oglądasz katalogi ?
-tak, chcę wymyśleć coś
oryginalnego…
-mam pomysł. Na jednej ze ścian
zwiesimy nasze zdjęcia. Pod tym mała półka na której będą pamiątki od nas.
-super ! Podzielimy się pomysłem z
Eleanor. A jak Isabel ? Dołączy do nas ?
-Zayn właśnie jedzie ją
przeprosić… Wszystko od tego zależy
-coś się stało ?
-małe komplikacje z byłą Zayna.
-ahh tak. Jennifer..
-powiesz mi coś więcej o niej ?
-była z Zaynem przez pewien czas.
Nie byli szczęśliwi, Jennifer chciała zabłysnąć ale nie wiedziała jak.
Zdradzała go, kłamała… ale Zayn nadal ją kocha, kochał ? Szczerze to już nie
wiem.
-rozumiem… a jeżeli jesteśmy przy
temacie „byłych” to powiesz mi coś o Caroline Flack ?
-myślę że powinnaś
porozmawiać o tym z Harrym… Nie to że ja
nie chcę ci powiedzieć, tylko uważam że on powinien ci to wyjaśnić.
-masz rację, pociągnę go za język.
– wyprostowałam się i spojrzałam Danielle w oczy – tak właściwie to przyszłam
do ciebie żeby prosić cię o…piżamę – uśmiechnęłam się tak jak doradził Harry.
-oczywiście że ci dam ! – podeszła do szafki i podała mi
piżamę – proszę
-dziękuje, ratujesz mi życie
-nie ma za co. Jesteś tutaj mila
widziana. – uśmiechnęła się do mnie
-pójdę już, nie będę ci
przeszkadzać. Dobranoc – puściłam oko do przyjaciółki
Na korytarzu spotkałam Nialla.
Oczywiście coś jadł
-co tam ukrywasz ?
-nic – wsadził do buzi całe
jedzenie – zupełnie nic – wyszczerzył się do mnie
-uważaj bo się udusisz !
-no dobra, masz – rzucił we mnie
cukierkami które w mgnieniu oka wyjął z kieszeni
-dzięki ! – zrobiłam zgorzkniałą
minę
-nie chcesz to daj ! Ja zjem za
ciebie – zaczął skakać w miejscu blondyn
-dobra dobra, poradzę sobie !
Dzięki !
-nie ma za co – uśmiechnął się i
pobiegł do pokoju
Gdy wreszcie dotarłam do pokoju
Harry już czekał na mnie. Siedział na łóżku z laptopem. Gdy tylko weszłam
zamknął go.
-dłużej nie można było ?! Co żujesz
? – podszedł do mnie
-nic, zupełnie nic – zaśmiałam się
udając Nialla
-ahh tak, pewnie spotkałaś po
drodze Nialla. – Hazza oparł się o moje ramię – podzielisz się ? – spojrzał na
mnie oczami którym nie potrafiłam odmówić.
-trzymaj – wepchnęłam mu cukierka
z papierkiem do buzi
-dzięki ! – wypluł, a cukierek
znalazł się po drugiej stronie pokoju
-nie ma za co. – wyszczerzyłam się
– idziemy spać ? Jestem zmęczona ..
-oczywiście, porozmawiamy jeszcze
?
-pewnie. Chcesz mi coś powiedzieć
? – położyliśmy się na łóżku
-w sumie to tak… chciałem ci powiedzieć
jak było z Caroline. – schował twarz w dłoniach – byliśmy kilka miesięcy razem.
Na początku było dobrze ale z czasem przestało nam się układać. Kłóciliśmy się,
Caroline zależało na sławie. Nadal jest dla mnie kimś ważnym ale to tylko
dlatego że się do niej przywiązałem. Nic mnie już z nią nie łączy oprócz
znajomości.. Myślę że mnie zrozumiesz
-myślę że cię zrozumiem… postaram
się. – nie chciałam więcej męczyć Harrego, uśmiechnęłam się i ciągnęłam dalej -
Zmieniając temat, rozmawiałeś z Zaynem ?
-tak, od razu pojechał do Isabel.
Nie zdawał sobie sprawy z tego co zrobił…
-dziękuje ci, jesteś najlepszy.
Nie wiem co ja zrobię żeby ci się odwdzięczyć za wszystko. Uwolniłeś mnie od
Thomasa, sprawiłeś że znowu się uśmiecham, mam teraz powód by żyć
- „reason to be” – zanucił
piosenkę „moments” Harry – wystarczy że będziesz. Tyle mi wystarczy.
-dziękuje ci za wszystko !-
przytuliłam go najcieplej jak potrafiłam, Harry odwzajemnił pocałunkiem.
-dobranoc – zgasił światło.
-będziesz spać ?
-nie, ale gdy jest ciemno lepiej
się rozmawia – zachichotał.
Rozmawialiśmy jeszcze przez około
godzinę, później przypomniałam sobie o tym że idę jutro do szkoły i muszę
usnąć. Wyjaśniliśmy nieporozumienia, poznaliśmy się jeszcze lepiej. Tak miło
usnęłam w objęciach Harrego.
_____________________________________________________________
Myślę że rozdział się spodoba. :) Jutro nowy. :D
Niezwykła historia, to jak opisujesz przeżycia głównej bohaterki, coś niesamowitego. ♥
OdpowiedzUsuńzajebista historia i mam nadzieje ze nie przestaniesz pisac
OdpowiedzUsuńi zajebisty rozdział i czekam na nn :P