Rozdział 9.
W tym momencie się obudziłam. To
był tylko sen. Widziałam wszystko zamazane, niewyraźne. Rozpoznawałam jedną
sylwetkę. Loki, uśmiech, głos .. to był Harry. Widziałam go przez kilka sekund
i zaraz wyszedł a zamiast niego przybyli lekarze, naliczyłam ich 10. Zaczęli
podłączać mnie do licznych kroplówek. Znów usnęłam. Gdy za oknem było już
całkiem ciemno Hazza siedział na krześle obok.
-wiem że mnie słyszysz. Czuję to.
Daj jakiś znak, chociaż najmniejszy. – podał mi rękę. Oznaczało to że mam go
ścisnąć. Zrobiłam to jak najszybciej żeby się nie martwił. –wiedziałem że
będzie dobrze. Musi być – westchnął
-dziękuje – wymamrotałam
-za co ? – spytał zdziwiony
-za to że tu jesteś… - otworzyłam
szerzej oczy - A tak właściwie to co się stało ?
-musiałem wyskoczyć do sklepu,
najkrótszą drogą była ta przez opuszczony targ. Idąc zauważyłem ciebie… leżącą
na ziemi . Miałaś rozbitą głowę.
Zadzwoniłem po pogotowie i … nie wiadomo było czy z tego wyjdziesz. Okazało się
że to nie twój pierwszy wstrząs mózgu, to nie twój pierwszy wypadek.
-no bo widzisz … ja tak mam
średnio raz na tydzień, czasami częściej ale nie jadę nigdy do szpitala. Zawsze
zaklejam plastrem gdy się budzę i tak żyję. Nie mogę pozwać go do sądu, zabiłby
mnie. Po za tym ja nie miałabym opiekuna…
-i uważasz że to problem ? Chyba
lepiej żebyś była gdzie indziej, gdziekolwiek tylko nie u niego ! Pomogę ci,
obiecuję. Złożysz zeznania i na podstawie badań nie wyjdzie przez kilka lat z
więzienia.
-i co ? ja będę miała 18 niedługo
a Rose w domu dziecka przez kilka lat ?! Właśnie co z Rose !!! Harry, ona jak
się dowiedziała o śmierci babci to wybiegła z płaczem ! Nie wiem gdzie jest !
Trzeba ją znaleźć !
-niedługo będę. – wybiegł bez
wytłumaczenia. Czułam się słabo. Tutaj były warunki, nic mi nie groziło.
Usnęłam.
Obudziły mnie pikające urządzenia.
Brali kogoś z sali. Harry siedział obok z uśmiechem.
-i jak ?! jak Rose ?! – spytałam
zaniepokojona
-spokojnie, jest w dobrych rękach.
Trafiła do rodziny zastępczej. Nie grozi jej Thomas. Wszystko dobrze …
-jak to w rodzinie zastępczej ?!
Przecież ona musi być ze mną !Nie może tak !
-nie masz 18 lat. Byłaby u
Thomasa. Chcesz tego ?
-masz rację. Skąd wiesz to
wszystko ?
-ma się znajomości – wyszczerzył
się do mnie
-wariat ! – pokazałam mu język
-a przede mną jeszcze większy !
Mówi że się poślizgnęła i myśli że uwierzę ! – również pokazał mi język
-dobrze że jesteś. Powiem ci,
miałam sen. Śniło mi się że zabierasz mnie do Paryża. Samolot miał wypadek, w
tym momencie się obudziłam a ty stałeś nade mną.
-telepatyczne myślenie. Mam dla
ciebie niespodziankę. – wyszedł na korytarz.
Po chwili weszło do pomieszczenia
5 rozbawionych chłopców. Dwóch z nich widziałam już wcześniej, z trzecim
łączyło mnie coś więcej niż znajomość a dwaj byli mi nieznani.
-z Louisem i Zaynem już się znasz.
A teraz poznaj Liama i Nialla.
-cześć, jestem Niall. – podszedł
do mnie uroczy blondyn. Wyciągnął rękę ale zaraz ją zabrał. Znów wyciągnął i z
zawstydzoną miną spojrzał na mnie – może
lepiej się nie witam bo ci krzywdę zrobię. – spojrzał na moją pokaleczoną dłoń.
-nie ma sprawy. – obdarzyłam go
uśmiechem
-hej, jestem Liam – uśmiechnął się
i inteligentnymi oczami patrzył na mnie
-jesteście … one direction ?
-„hi, we are one direction” –
odparli wszyscy razem. Tak jak na jednym z filmików który oglądałam.
Wybuchliśmy śmiechem.
-dziękuję Harry ! Tyle dla mnie
zrobiłeś. I oczywiście wam dziękuje, poprawiliście mi humor.
-nie ma za co … ale obiecaj że
dasz sobie pomóc. – odpowiedział skromnie Hazza
-oczywiście
Resztę wieczoru przegadaliśmy,
szkoda że poznaliśmy się w takich niemiłych okolicznościach. Rano miałam wyjść
ze szpitala, o 12 miał być pogrzeb babci. Thomas siedział w areszcie, na
miejscu gdzie mnie znaleziono leżał jego notes – namierzyli go. Miałam więc
wolne od bicia, dziewczyny mogły wyjść, niektóre pierwszy raz od kilku
miesięcy. Większość wyjechała z kraju, zmieniły nazwiska. Na pogrzeb miał iść ze mną Harry. Ledwo
żyłam. Musiałam patrzeć gdy moja babcia była zakopywana, po tylu latach
musiałam się z nią rozstać… Rose także to przeżywała. Porozmawiałam z nią
chwilę, poznałam jej nowych rodziców. Po
tym wszystkim Harry zabrał mnie ze sobą do domu one direction. Sińców już
prawie wcale nie miałam, w ostatnich dniach oprócz pobicia przez Thomasa nie
było mniejszych spraw z jego strony. Był dość zabiegany. Mogłam więc mieć
delikatniejszy makijaż, ładniej czesać włosy bo nie było tyle blizn.
Pojechaliśmy do domu, podczas nieobecności Thomasa zajmowałam jego pokój.
Isabel mieszkała w pokoju obok. Przebrałam się w luźną sukienkę, zaczął się kwiecień.
-ślicznie wyglądasz. Zdecydowanie
nie pasują do ciebie obicia, sińce i podkrążone oczy. – podszedł do mnie Harry
i spojrzał mi w oczy
-dziękuje, też tak uważam. Zdecydowanie sińce i obicia nie
są mi pisane. Mam nadzieję że nigdy więcej się to nie zdarzy.
Przez drogę rozmawialiśmy,
wreszcie wszystko zaczęło się układać. Rose miała dobry dom, ja miałam Harrego,
dziewczyny uratowane, Thomas w areszcie. Gdy zajechaliśmy pod dom pierwszy
wyskoczył przywitać się Louis.
-jak się czujesz ? wszystko już
dobrze ? – zapytał radośnie
-dziękuje, już o wiele lepiej –
postarałam się być tak samo radosna, ale wszystko mnie bolało.
Jako drugi przybiegł Niall. Miał
coś w buzi
-hhfgfshfgshfhi hfdhf ifdh
-może powiesz jak skończysz jeść,
Megg jeszcze nie rozumie co mówisz gdy masz jedzenie, my już do tego
przywykliśmy – zachichotał Hazza
-nauczę się, mam nadzieję –
puściłam oko do Harrego
-teraz mogę mówić – wyszczerzył
się blondyn – chciałem spytać czy chcesz naleśnika bo właśnie robię
Nie mogłam opanować śmiechu.
-zobaczysz, przyzwyczaisz się do
tego – śmiał się ze mną Harry – będziesz spędzać więcej czasu z nami to się
nauczysz – objął mnie ramieniem
-nie potrafię odmówić, poczęstuję
się.
Niall pobiegł szybko do domu, w
tym czasie wyszedł do nas Liam ze szczupłą czarnowłosą dziewczyną.
-witaj Megg. – przytulił mnie na przywitanie – to jest
Danielle, moja dziewczyna
-hej, jestem Danielle
-miło mi, jestem Maggie
-dajcie Megg wejść do środka ! Ze
szpitala dopiero wyszła a tyle stoi ! No już, wchodź
-gdzie Zayn ? Nie przywitał się..
-Zayn ? Pojechał spotkać się z
Isabel ! Mówiłem ci, wpadła mu w oko
-nic mi nie mówiła .. powiedziała
tylko że wychodzi. Będę musiała z nią porozmawiać !
Weszłam do środka. Piękny dom.
Zadbany, wszystko dokończone. Domyśliłam się że to zasługa Danielle. Z kuchni
dochodził zapach naleśników. Weszliśmy do salonu, na kanapie siedziała szczupła
dziewczyna. Oglądała jaki pokaz mody
- Oooo ! Louis zobacz, teraz ja –
zaczęła krzyczeć
-przywitaj się z gościem, Megg już
tutaj jest
-o Jezu ! Przepraszam .. Jestem
Eleanor, dziewczyna Louisa – podała mi rękę i uśmiechnęła się – siadaj, Niall
zaraz przyniesie naleśniki
Na ekranie pojawił się napis „Eleanor
Calder”. Wywnioskowałam że jest związana z modą.
-Eleanor jest modelką – wyjaśnił mi
Harry
-to świetnie, ja pracuję w domu
mody. – uśmiechnęłam się do Eleanor
Niall z naleśnikami wbiegł do
pokoju jak oparzony.
-Nutella ? Dżem ? Serek ? Jogurt ? Cukier ? Polewa czekoladowa ? Sos
truskawkowy ?
-poproszę z Nutellą – zaśmiałam się
– widzę że wyposażenie lodówki macie pełne
-nie można inaczej rzec – wszedł Liam
z napojami – sok jabłkowy ?
-z miłą chęcią – obdarzyłam go
uśmiechem
Zjedliśmy oglądając do końca
Eleanor na wybiegu, miała wyjątkową urodę.
-widzę że jesteś zmęczona, chodźmy
do pokoju – podał mi rękę Harry
Gdy weszłam moim oczom ukazał się
śliczny pokój. Pełny pamiątek, małych rzeczy które nie były do niczego potrzebne ale nadawały urok.
-specjalnie posprzątałem ! Taki
porządek to u mnie nie jest codzienność ! – wyszczerzył się Hazza
-oo, jak miło. – podeszłam do
ramek ze zdjęciami – a to kto ? – wskazałam na zdjęcie Harrego z uśmiechniętą
kobietą.
-moja mama, Anne. Kiedyś cię z nią
zapoznam.
- a to kto ? – wskazałam na
kolejne zdjęcie
-a to … już nikt – schował automatycznie
zdjęcie do szafki –nieważne, przeszłość.
_____________________________________________________________________
jak myślicie, jakie zdjęcie wskazała Megg ?
Rozdział dłuższy, nie wiem kiedy następny, postaram się jutro ale nie obiecuję.
zajebiesty rozdział i sie po płakałam ciesze sie ze juz megg jest bezpieczna i oczywiscie czekam na nn :P
OdpowiedzUsuń