Rozdział 10.
-masz coś do ukrycia ? – spytałam
zmieszana
-w sumie… nie. Ty mi o wszystkim
mówisz, ja też powinienem. To
jest Caroline. Caroline Flack. Moja była dziewczyna, ale to już
przeszłość. Chciała sławy, nic więcej.
-ona jest od ciebie starsza,
prawda ?
-tak o…. 14 lat – spuścił głowę
-gustujesz w starszych kobietach ?
-nie, nie. To było i mam nadzieję
że więcej się nie powtórzy. Teraz muszę zająć się tobą. Mamy dużo do
nadrobienia. Czas w szpitalu, czas którego nie spędziłaś na wolności.. to
znaczy ty masz do odpracowania – zawstydził się i zaśmiał Hazza
-oczywiście że MAMY. Nie mam
zamiaru odpracowywać go bez ciebie. Dzięki tobie tutaj jestem, dzięki tobie mam
wreszcie szansę na normalne życie. Jesteś naprawdę fantastyczny i nigdy nie
zamienię cię na innego przyjaciela. –
dźgnęłam go w bok – a na tym zdjęciu ? – zmieniłam temat, widać że Harry nie
chciał wracać do przeszłości
-a to moja sistra, Gemma. Z nią
też muszę cie zapoznać. Myślę że się polubicie.
-wybacz, ale muszę się położyć,
jestem jeszcze słaba. – przerwałam Harremu
-oczywiście, kładź się – wskazał
na łóżko
Harry położył się obok mnie,
zaczęła się rozmowa.
-powiedz mi coś o sobie, jakieś
głupoty, byle co, uwielbiam poznawać nowe historie, każda jest inna.
-nie przeszkadzam ? – zapukała do
pokoju Danielle
-nie, tak sobie rozmawiamy
-rozumiem, ROZMAWIACIE
-coś sugerujesz ? – puścił do niej
oko Hazza
-sugeruję że to bardzo miła
rozmowa. Zejdziecie na dół ? Zrobiłam z Eleanor deser.
-oczywiście że idziemy, Megg
zbieraj się bo Niall wszystko zje.
-no tak, trzeba zdążyć –
podniosłam się
Eleanor zrobiła omlety z bita
śmietaną, smakowały fantastycznie. Od dawna nic takiego nie jadłam… Brakowało
mi tego.
Zayn już wrócił. Nie chciałam go
wypytywać jak było na spotkaniu z Isabel, spytam ją osobiście.
-Niall, w kuchni jest więcej idź
sobie a nie nam wyjadasz ! – skomentował zachowanie Nialla Zayn
-też cie kocham – pokazał mu język
Niall
- a ty uważaj, jesteś brudny
–ciemnowłosy wskazał na bluzkę blondyna
-gdzie niby ? –zaczął się rozglądać Niall
- o tutaj ! – Zayn rzucił w Nialla
bita śmietaną
-tutaj ? a ty tutaj ! – oddał mu blondas
-kochanie, nie uważasz że są
przepyszne ? Proszę, masz jeszcze jednego – Lou rozpłaszczył na twarzy Harrego
omleta z toną bitej śmietany
-oczywiście że są pyszne ! –
dlatego powinny odżywić nie tylko ciebie ale i twoje włosy – Harry jednym
ruchem rzucił omletem we włosy Louisa
Tak rozpętała się wojna na
naleśniki. Wszyscy byliśmy brudni ale szczęśliwi.
-kto to posprząta ?! Tyle jedzenia
się zmarnowało ! – wrzasnęła Danielle
-nie gadaj już tyle tylko siadaj,
pokazała palcem na kanapę Eleanor
-ja to będę sprzątać jak zwykle !
-nie narzekaj – Eleanor zabrała
bitą śmietanę z omleta i narysowała Danielle serce na twarzy
- a ty co chcesz mieć ? Może być
omletowy manicure ? – rzuciła bitą śmietaną w kierunku moich rąk
-dziękuje, wyglądają pięknie ! A
ty co powiesz na bito-śmietanową bluzkę ? – wsmarowałam w bluzkę Eleanor omleta.
-wyglądamy niczego sobie. –
zaśmiała się Danielle
Podszedł do mnie Harry od tyłu i
namalował coś na twarzy.
-że tak spytam… masz się w co przebrać
? – wybuchnął śmiechem Harry
-że tak powiem.. nie !!
-ale spokojnie, ja mam ! –
uśmiechnęła się Eleanor i wyszła. Po chwili wróciła z ubraniami – proszę,
przebieraj się. Ja musze pomóc Danielle sprzątać
-to ja mam sprzątać ? Od kiedy ?
Nic nie wiem – Danielle udawała zaskoczoną
-przecież ci pomogę ! – krzyknęła
Eleanor
-jak się przebiorę, pomogę wam –
zwróciłam się do dziewczyn
Harry wskazał mi łazienkę, przy
okazji pokazał cały dom. Gdy się przebrałam salon był całkowicie posprzątany.
-no nieźle wam poszło – zwróciłam
się do oglądających jakiś katalog Danielle i Eleanor
-chodź, siadaj. Podoba ci się ten
kolor ? – wskazała na delikatny zielony Danielle
-tak, śliczny. Co malujecie ?
-niespodzianka dla chłopaków. Chodźmy na taras, opowiemy ci
Wyszłyśmy na piękny taras pełny
kwiatów i różnych roślin
-kto o to wszystko dba ? –
spytałam zdziwiona
-myślę że sąsiedzi albo fani –
zaśmiała się Eleanor
-bardzo śmieszne ! A ty już nie
bądź taka skromna – uśmiechnęłam się do Eleanor
-no dobrze, do rzeczy. Zamierzamy
w piwnicy otworzyć pomieszczenie z pamiątkami od fanów. Chłopacy mają pełno
tego w pokojach, a w kartonach jest tego trzy razy tyle. Miło będzie gdy im
takie coś otworzymy. Liczymy na twoją pomoc Megg !
-oczywiście, służę pomocą
-zastanawiamy się nad tym zielonym
i tym kawowym
Dla mnie kawowy nie wchodził w
grę, pokój Thomasa, trumna babci, pokój w pogotowiu opiekuńczym – wszystko to
było koloru kawowego
-myślę że zielony bardziej pasuje
-też tak uważam – podzieliła moje zdanie Danielle
-no to.. jedziemy kupić ?
-oczywiście, zbierzmy rzeczy i
spotykamy się przy samochodzie za 5 minut
Po drodze zauważył mnie Harry
-gdzie tak lecisz ?
-eeeem… jadę z dziewczynami na..
zakupy !
-nie ściemniaj, gdzie się
wybierasz ? – objął moją twarz Harry
-naprawdę ! – pokazałam mu język
-no dobrze, wracaj szybko !
-obiecuję
Po drodze rozmawiałyśmy,
słuchałyśmy płyty naszych chłopców. Po kupieniu farby i innych akcesoriów do
remontu piwnicy wybrałyśmy się na zakupy ‘ubraniowe’. Kupiłyśmy kilka rzeczy, przynajmniej będę
miała dowód dla Harrego że byłam na zakupach. Po powrocie zastałyśmy chłopców
przez telewizorem kłócących się o film. Podeszłam, złapałam pilot i wyłączyłam
wszystko.
-co to ma być ?! Megg, nie żartuj
sobie ! – powiedział udający obrażonego Lou
-Maggie, radzę ci dobrze,
targniesz na własne życie – zwrócił się do
mnie Liam
-będziecie oglądać jak
posprzątacie ten bajzel przed domem ! Nie było nas tak krótko a wy jak dzieci
nabałaganiliście !
-no dobrze, ale oddaj pilota !
–wrzasnął Zayn
-nie będzie pilota dopóki nie
będzie porządku !
-ale mecz .. – targował się Niall
-chodźcie, im szybciej zrobimy tym
szybciej skończymy – odezwał się Harry
Wszyscy wybiegli sprzątać, Harry
podszedł do mnie
-dokonałaś cudu ! Jesteś wielka –
uśmiechnął się Harry
- a ty już tak się nie podlizuj
tylko pomagaj ! Nie działa to na mnie ! – umiechnęłam się łobuzersko
-jak uważasz – udał obrażonego
Harry
-leć już !
Zostałyśmy z dziewczynami same.
Rozmawiałyśmy o gospodarowaniu piwnicy, planach na najbliższą przyszłość, o
wszystkim i o niczym. Po kilku minutach chłopcy wrócili z błaganiem o pilota.
-muszę sprawdzić ! Nie wiem czy
mnie nie oszukaliście !
-ale daj nam już pilota,
obiecujemy że jest posprzątane – błagał Niall z miną dziecka proszącego mamę o
lizaka
-proszę i dajcie już spokój ! A
teraz wybaczcie, muszę się zbierać
-już ? –spytał zawiedziony Harry
Poszliśmy w kąt pokoju żeby
porozmawiać.
-kiedy się znów widzimy ? – tym razem
ja o to spytałam
-kiedy możesz ?
-jutro po szkole ? Może tym razem
ty przyjdziesz do mnie ? Teraz nie ma Thomasa, możemy posiedzieć u mnie..
-dobrze, będę. – przytulił mnie na
pożegnanie. Gdy miałam odejść złapał mnie za rękę
- o co chodzi ?
-dziękuje za dzisiaj.
-ja również, uwielbiam takie dni.
Do jutra – uśmiechnęłam się – cześć ! – krzyknęłam do wszystkich
Dziś nie poszłam ani do szkoły ani
do pracy, po pogrzebie chciałam odpocząć. Gdy wróciłam z domu one direction była
18. Wspaniale spędzony dzień. Więcej takich, mogłam się wreszcie nie martwić o
przyszłość. Gdy wróciłam od razu pobiegłam do pokoju Isabel.
-dlaczego mi nie powiedziałaś że
spotykasz się z Zaynem ?
-nie chciałam ci zawracać głowy…
-nie zawracasz i nie będziesz
zawracać. Następnym razem się pochwal że idziesz ! A tak w ogóle to jak było ?
-super. Po za tym że w połowie zadzwoniła jego była i
poprosiła o spotkanie. Wyleciał jak oparzony, ledwo nie zapomniał się ze mną
pożegnać.
-porozmawiam z nim o tym, jak nie
ja to Harry
-proszę, nie mieszaj się –
powiedziała z łzami w oczach
-spokojnie, załatwię to
bezkonfliktowo.
Usiadłyśmy na łóżku z laptopem
Thomasa i oglądałyśmy różne strony o 1D, słuchałyśmy muzyki. Gdy Isabel wyszła
z pokoju wpisałam w wyszukiwarkę „Caroline Flack”. Naprawdę nie wiem co Hazza w
niej widział… Mam nadzieję że nie zrobi tak jak Zayn. Poszłam do łazienki,
musiałam zrobić lekcje i szykować się na jutro do szkoły. Żyję już wakacjami.
Czekam na nie niecierpliwie, odliczam dni. Już niedługo. Gdy tak sobie leżałam
i rozmyślałam usłyszałam pukanie do pokoju.
-Megg, jesteś tu ?
____________________________________________________________________
Dałam radę napisać rozdział. Jeszcze jeden będzie spokojny, w 12 zacznie się akcja. Dziękuje za wyświetlenia. :)
zajebisty rozdział i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuń