piątek, 23 marca 2012

Rozdział 21.
Wstałam jako pierwsza o 7, a przynajmniej tak mi się wydawało. Niall przeglądał już lodówkę gdy zeszłam na dół.
-żarłoku !
-nie strasz mnie ! – jednym ruchem zatrzasnął drzwi lodówki – zrobisz mi śniadanie ? – uśmiechnął się uroczo
-a zasłużyłeś?
-tak !
-no nie, ciągle was rano przyłapuję razem ! Harry nie będzie zadowolony !  - wparował do kuchni Lou
-nie musi wiedzieć – puściłam oko do Lou
-wody, dajcie wody ! – wbiegł Zayn – no proszę ! – wyrwał Louisowi szklankę z ręki
-ejj to moje ! – zaczął go bić po rękach Lou
-jak ci się tak chce pić to masz ! – Niall wylał na nich wodę z butelki
-to wy się tutaj bawcie, nie zapomnijcie posprzątać a ja idę się ubrać – zabrałam kanapkę  i wyszłam z kuchni
Minęłam się po drodze z Eleanor która właśnie wstała. Umówiłyśmy się na wykańczanie piwnicy po powrocie i zmierzyłam do pokoju. Hazza jeszcze spał… no tak, to było bardzo do niego podobne.
-wstawaj śpiochu ! – wskoczyłam na łóżko.
-jeszcze chwila – schował twarz w poduszkę
-nie ma jeszcze chwila, teraz ! – pociągnęłam kołdrę i rzuciłam ją na ziemię
-ejj, to nie fair ! Tak nie gramy… oddaj, zimno ! – przeturlał się na drugi koniec łóżka w celu zabrania kołdry
-nie dostaniesz ! – położyłam się na łóżku przytulając go
-oo, ciepło ! Nie odchodź – wtulił się we mnie
-mam stosować drastyczniejsze metody ? – wstałam i otworzyła okno na oścież.
Harry od razu zerwał się na równe nogi, idąc przed siebie nie zważając na mnie, uderzył mnie w ramię ze swojego ramienia  udawając obrażonego
-jak się obrażasz to proszę bardzo, ale śniadanie robisz sobie sam ! – pokazałam mu język
Po godzinie byliśmy gotowi do wyjścia. Z Harrym pojechaliśmy po Rose. Mała była już spakowana, przez 2 dni miała u nas zostać. Z radością wsiadła do samochodu, kiwając Kristen.
Hazza zostawił nas w mieście, poszłyśmy na zakupy. W tym czasie pojechał z Liamem na siłownię. Lubiłam jak to robił, wiedziałam że jest to korzystne dla jego zdrowia, a z nami i tak by nie wytrzymał. Rose musiała wejść do każdego sklepu, wszystko oglądać więc zajęło nam to 3 godziny.
Pojechaliśmy do Milkshake city. Rose nie mogła odmówić shake one direction, kupiłyśmy jednego do domu. Danielle zabrała ją do kina podczas gdy ja z Eleanor robiłyśmy ostatnie poprawki w piwnicy. Planowałyśmy jej „otwarcie” jeszcze przed wylotem do Paryża. Trzeba przyznać, jak na dziewczyny wyszło nam całkiem nieźle.
Po 2 dniach odwieźliśmy Rose do domu,  dla mnie i Harrergo ostatnie dni w domu. Szykowaliśmy się do wyjazdu, ostatnie zakupy, ostatnie plany podróży. Postanowiliśmy że 4 dni spędzimy na zwiedzaniu a pozostałe 6 na plaży. Chcieliśmy odpocząć od wszystkiego, wylegiwanie się było dobrą decyzją. Danielle powierzyłam w opiekę naszego kota, zadaniem Zayna było pilnowanie Nialla żeby nie wyjadł zapasów jedzenia które zrobiłyśmy z Eleanor.
Dziś prezent dla chłopców, otwarcie piwnicy w której miał znajdować pokój z pamiątkami od fanek i innymi upominkami z podróży.
-chodźcie wszyscy na chwilę ! – stanęła na środku pokoju Danielle  – mamy dla was małą niespodziankę, jest na dole
-jak to na dole ? – zdziwił się Niall – my jesteśmy na dole
-idioto, mamy piwnicę- zrobił załamaną minę Zayn
-nie denerwuj się kochanie – pocałowała go Isabel
-to idziemy ? – zainteresował się Lou
-no już ! – zabrała go za rękę Eleanor
Po drodze każdy coś szeptał ale dziewczyny stanowczo odmawiały mówienia informacji
-uwaga, otwieram  - popchnęła drzwi Isabel
-woooooooooooow – krzyknął Harry – piękne ! Z jakiej to okazji ?– objął mnie w talii
-z takiej że jesteście – pocałowałam go
-podoba się ? – zwróciła się do reszty Danielle
-no pewnie – krzyknęli na raz
-ale nie zdążymy się nacieszyć, jutro jedziemy ! – odezwał się Lou robiąc smutną minę
-nacieszysz się jak wrócimy – pokazałam mu język uwalniając się z objęć Harrego – to co, pakowanie i idziemy spać ? Jutro czeka nas podróż – uśmiechnęłam się
Lot mieliśmy o 5 rano więc o 2 trzeba było wstać. O 22 wszyscy byliśmy już w łóżkach tylko Danielle z Liamem oglądali film na dole.
-już jutro lecimy – wtuliłam się w Harrego leżąc na łóżku
-tak, razem – pocałował mnie w czoło
____________________________________________________________________
W następnym rozdziale relacja z podróży. :) Dodam raczej w niedzielę :p
Na zdj shake one direction z milkshake city :p 

2 komentarze: